Przegląd mediów 10-14.12.2018r.

Za nieruchomości zapłacimy wyższe podatki, a niektórzy dodatkowo minimalny.

Od Nowego Roku podatek od przychodów z budynków w praktyce zastąpi obecny podatek minimalny w PIT i CIT. Jego założenia i stawka się nie zmienią, ale będzie nim objętych więcej podatników. Podatek minimalny od nieruchomości na wynajem zmienił finansowe oblicze inwestycji w nieruchomości w Polsce od 2018 r. Od samego początku wzbudził zarówno krytykę ze strony inwestorów, jak i zainteresowanie Komisji Europejskiej. Już po kilku miesiącach doczekał się istotnych zmian, które właśnie od stycznia 2019 r. wchodzą w życie. Będą one ważne dla wielu firm, gdyż nowym podatkiem od przychodów z budynków co do zasady zostaną objęte wszystkie położone na terytorium Polski budynki (mieszkalne i niemieszkalne) oddane do używania na podstawie najmu (dzierżawy, leasingu finansowego itp.). Podatnicy muszą pamiętać również o zmianach w podatku od nieruchomości, jakie zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2019 r. Chodzi przede wszystkim o opodatkowanie działek położonych pod liniami i urządzeniami energetycznymi, gazowymi czy telekomunikacyjnymi.
W przyszłym roku zostaną też wprowadzone jednolite wzory deklaracji na podatek od nieruchomości, rolny i leśny. To dobra wiadomość dla firm, które posiadają grunty, budynki i budowle w różnych gminach. ie zmieni się za to termin na składanie deklaracji – upłynie on 31 stycznia 2019 r. Niemal wszyscy właściciele zapłacą podatek od gruntów i budynków według wyższych stawek. Wyjątkiem będą gminy, w których nie dojdzie do podwyższenia stawek na mocy uchwał rad gmin. Obowiązkowo trzeba więc sprawdzić, czy rada gminy/miasta podjęła uchwałę w sprawie stawek podatku od nieruchomości, podatku rolnego i podatku leśnego na 2019 r.

Gazeta Prawna, 10.12.2018 r.

*************************************************************************

Ulga przy umowie deweloperskiej znów z problemami.

Nowelizacja zwolnienia z PIT dla własnych celów mieszkaniowych.
Wydawało się, że spór ze skarbówką o zwolnienie z PIT przy umowach deweloperskich został raz na zawsze rozstrzygnięty na korzyść podatników. Niestety po Nowym Roku problem wróci jak bumerang. Problem dotyczy Polaków, którzy muszą szybko sprzedać mieszkania czy domy. Zgodnie z ustawą o PIT, gdy odpłatne zbycie prywatnej nieruchomości finalizuje się przed upływem pięciu lat od końca roku nabycia, transakcję trzeba rozliczyć z fiskusem. Jest furtka. To zwolnienie z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT. Mówiąc najprościej, przeznaczenie pieniędzy z opodatkowanego zbycia – najczęściej sprzedaży – w odpowiednim czasie na odpowiednie własne cele mieszkaniowe, pozwala uniknąć podatku lub zapłacić go mniej. Niestety, duża grupa inwestorów znalazła się na celowniku fiskusa. To klienci, którzy podpisali tzw. umowy deweloperskie. A newralgiczne okazały się dwa lata – liczone od końca roku zbycia – na wydatkowanie pieniędzy. Fiskus uważał, że w tym czasie podatnik nie tylko powinien wydać pieniądze, ale zmieścić się ze sfinalizowaniem nabycia. Podkreślał, że przy własnościowych i spółdzielczych domach czy mieszkaniach ustawodawca stawia warunek nabycia. Ten realizuje się dopiero po ostatecznym akcie notarialnym, co potwierdzały sądy.
Wszystko zmieniło się za sprawą precedensowego wyroku NSA z 7 lutego 2018 r., który przesądził, że kwoty płacone deweloperowi na podstawie umowy deweloperskiej to wydatki – nie na nabycie np. mieszkania – ale na budowę własnego lokalu mieszkalnego (...)

Rzeczpospolita, 11.12.2018 r.

*************************************************************************

Młodzi kiszą się w za małych mieszkaniach.

Ponad połowa młodych ludzi w Polsce mieszka w przeludnionych lokalach - wynika z szacunków Eurostatu. To dwukrotnie więcej od średniej w całej Unii Europejskiej, gdzie z problemem mierzy się blisko co trzecia osoba przed trzydziestką.  Mowa w szczególności o grupie osób w wieku od 15 do 29 lat. Średnio 27 proc. mieszkańców krajów Unii Europejskiej mieszkało w ubiegłym roku w lokalach, które można uznać za przeludnione i zbyt małe względem potrzeb ich mieszkańców - szacuje Eurostat. W tym samym okresie ten wskaźnik na poziomie globalnym był znacznie niższy i wynosił 18 proc.
Za przeludnione, według metodologii Europejskiego Urzędu Statystycznego, uznawane są mieszkania, które nie spełniają określonych warunków: m.in. minimum jeden pokój przypadający na parę, minimum jeden pokój na singla w wieku powyżej 18 lat czy minimum jeden pokój przypadający na dwie osoby tej samej płci w wieku 12-17 lat.
Mowa w szczególności o grupie osób w wieku od 15 do 29 lat. Średnio 27 proc. mieszkańców krajów Unii Europejskiej mieszkało w ubiegłym roku w lokalach, które można uznać za przeludnione i zbyt małe względem potrzeb ich mieszkańców - szacuje Eurostat. W tym samym okresie ten wskaźnik na poziomie globalnym był znacznie niższy i wynosił 18 proc.
Za przeludnione, według metodologii Europejskiego Urzędu Statystycznego, uznawane są mieszkania, które nie spełniają określonych warunków: m.in. minimum jeden pokój przypadający na parę, minimum jeden pokój na singla w wieku powyżej 18 lat czy minimum jeden pokój przypadający na dwie osoby tej samej płci w wieku 12-17 lat.
Z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego wynika, że największy problem z przeludnieniem w lokalach, które zamieszkują osoby młode, mają: Rumunia i Bułgaria, gdzie w przeludnionych mieszkaniach żyje średnio 6 na 10 osób wkraczających w dorosłość. W grupie z również niepokojąco wysokim odsetkiem przeludnienia znalazła się - obok Węgier, Chorwacji i Łotwy - także Polska, gdzie problem zgłasza 54 proc. młodych osób, czyli dokładnie dwukrotnie więcej od wspólnotowej średniej. Biorąc pod uwagę całą populację Polski - wskaźnik przeludnienia spada do ok. 40 proc. Najmniejszą skalę problemu odnotuje się w takich krajach, jak Malta, Cypr, Irlandia, Belgia i Hiszpania, gdzie odsetek osób z grupy 15-29 lat, zmagających się z problemem warunków mieszkaniowych nie przekracza 10 proc. 

Bankier, 12.12.2018 r.

*************************************************************************

Warszawa obniżyła bonifikatę przy przekształceniu użytkowania wieczystego z 98 do 60 proc.

Rada Warszawy zdecydowała w czwartek o zmniejszeniu bonifikaty przy przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości z 98 proc. do maksimum 60 proc. Przeciw zmianie protestowali radni PiS.
W połowie października przed wyborami samorządowymi, rada miasta przyjęła uchwałę ustającą 98-procentową bonifikatę jako standardową, a 99-procentową w przypadku użytkowania wieczystego trwającego powyżej 50 lat. Te stawki miały obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku. Wówczas stosowny projekt uchwały przedstawił wiceprzewodniczący rady Dariusz Figura (PiS), ale poparli go jednomyślnie wszyscy radni biorący udział w głosowaniu. W czwartek projekt uchwały ws. obniżenia bonifikaty wniósł na sesję rady miasta wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński.
W głosowaniu uchwałę poparło 38 radnych, 19 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W uchwale zapisano, że bonifikata wynosi 60 proc., gdy opłata jednorazowa za przekształcenie zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie. Jeśli opłata zostanie wniesiona w drugim roku, to bonifikata wyniesie 50 proc., w trzecim - 40 proc., w czwartym - 30 proc., w piątym - 20 proc., a jeśli w szóstym roku, to bonifikata wyniesie 10 proc.
Soszyński przyznał, że ma świadomość, iż Rada m.st. Warszawy już się w tej sprawie wypowiadała, ale - jak wyjaśnił - są poważne powody, dla których przedkłada kolejny projekt uchwały ws. bonifikaty. Wskazywał, że w rządowej ustawie dotyczącej przekształcenia użytkowania wieczystego, ustawodawca przewiedział takie stawki bonifikat, jak są proponowane w projekcie uchwały rady miasta.
Soszyński mówił, że przy 98-proc. bonifikacie utrata przychodów Warszawy jest szacowana, w stosunku do zerowej bonifikaty, na poziomie 3,5 mld zł, a w stosunku do 60-proc. bonifikaty - na poziomie ok, 1,8 mld zł. (...) W opinii skarbnika miasta do uchwały napisano, że obniżenie bonifikaty od jednorazowej opłaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości spowoduje zmniejszenie negatywnych konsekwencji dla budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej o kwotę blisko 1,7 mld zł. A uszczuplenie dochodów w okresie objętym WPF szacowane na kwotę blisko 3,5 mld zł na skutek podjęcia uchwały, zostanie ograniczone do poziomu 1,8 mld zł.
Ustawa o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów ma na celu ustawowe przekształcenie z dniem 1 stycznia 2019 r. we własność gruntów na rzecz właścicieli domów jednorodzinnych i samodzielnych lokali położonych w budynkach wielorodzinnych wraz z budynkami gospodarczymi, garażami i innymi obiektami budowlanymi i urządzeniami budowlanymi umożliwiającymi prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków mieszkalnych.

Forsal, 13.12.2018 r.

*************************************************************************

Wszyscy stracą na sporze dotyczącym opodatkowania gruntów pod liniami elektroenergetycznymi.

Grunty leśne powinny być opodatkowane podatkiem leśnym. Od niedawna jednak grunty leśne pod napowietrznymi liniami elektroenergetycznymi mogą być, zdaniem NSA, opodatkowane podatkiem od nieruchomości. Podatek został nałożony mocą samego orzecznictwa. Ustawodawca jest mu przeciwny. Nałożenie na lasy podatku od nieruchomości stawia nadleśnictwa w bardzo trudnej sytuacji finansowej i prawdopodobnie będzie przyczyną wieloletniego, kosztownego sporu. Grunty leśne – nawet, jeśli nie rosną na nich drzewa, lecz prowadzona jest działalność leśna – są opodatkowane podatkiem leśnym. Las ma bowiem definicje ustawową. Podatek leśny jest niewysoki – za hektar lasu odprowadza się zaledwie 43 złote. Dopiero jeżeli las jest zajęty na działalność gospodarczą inną niż działalność leśna, w grę wchodzi podatek od nieruchomości.
Podatek od nieruchomości w przypadku gruntów zajętych na działalność gospodarczą jest wyższy od podatku leśnego ponad 200 razy. Za hektar lasu zajętego na taką działalność trzeba odprowadzić niemal 10 000 złotych podatku. Aby grunt opodatkować tak dotkliwie, musi on być faktycznie zajęty na działalność gospodarczą. Wynika to z ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (art. 2 ust. 2). Ustawodawca nie zdefiniował dotychczas terminu „zajęcie na działalność gospodarczą”. Z literatury i części orzecznictwa wynika, że chodzi o zachowania, które jednoznacznie wskazują na to, że las jest wykorzystywany do działalności gospodarczej innej niż działalność leśna (P. Borszowski, Komentarz do ustawy o podatku leśnym, Wolters Kluwer, LEX 2018). Las „będzie podlegał opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości jako zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej w przypadku wyraźnego i całkowitego wyłączenia możliwości prowadzenia gospodarki leśnej”. Niestety, takie rozumienie „zajęcia” zostało zakwestionowane przez Naczelny Sąd Administracyjny. Zdaniem NSA o opodatkowaniu przesądza sam fakt posadowienia linii elektroenergetycznych. Z opisów stanów faktycznych w uzasadnieniach wyroków wynika, że gospodarka leśna często jest prowadzona na danym gruncie, ale ponieważ jednocześnie ponad tym gruntem przebiegają linie, według sądu skutkuje to „zajęciem”. Tego rodzaju „zajęcie” ma następować niezależnie od faktu, że las nie traci tam swoich licznych funkcji, a odpowiednie zagospodarowanie takiego terenu może nawet służyć dobru lasu.
Z wykładnią prawa zaproponowaną przez NSA trudno się zgodzić z wielu powodów. Grunty pod liniami elektroenergetycznymi muszą być utrzymane zgodnie z zasadami określonymi prawem – ze względu na bezpieczeństwo i możliwość sprawnego przeprowadzania napraw. Niekiedy muszą być usunięte drzewa do określonej wysokości, czasem muszą być wprowadzone inne zmiany w gospodarce leśnej. W zależności od rodzaju i wysokości, na jakiej przebiegają linie, sytuacja może wyglądać bardzo różnie. W moim przekonaniu takie działania – wynikające w dużej mierze z obowiązków ustawowych i ze względów bezpieczeństwa, a dokonywane z możliwie największym poszanowaniem lasów – nie mogą być żadną miarą ogólnie uznane za powodujące „zajęcie dla celów działalności gospodarczej”.

Gazeta Prawna, 14.12.2018 r.

*************************************************************************

Zobacz także inne teksty:
Życzenia Wielkanocne
Zapraszamy na 25. Kongres Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości!
Karty sportowe dla pośredników i zarządców z licencją PFRN!
Kurs dla Facility Managerów 28.09-24.11.2024!
IREM - wyższy stopień wtajemniczenia, szkolenia dla zarządców nieruchomości
Nowe terminy kursów CCIM w 2024 roku!
Szkolenie online - Umowy pośrednictwa (09.04.2024 r.)
Czy to czas na flippowanie?
Polskie nieruchomości na celowniku obcokrajowców. Kupują nawet programiści z Indii.
PortalPRO: bezpłatna aplikacja do zarządzania zleceniami dla zarządców nieruchomości
Od maja 2014 szkolenia organizowane przez PFRN spełniają wymogi normy PN-EN 15733:2010
Zostań członkiem National Association of Realtors

Sprawdź pośrednika Sprawdź zarządcę
NEWSLETTER
Codzienne aktualności, przegląd prasy, wydarzenia
polityka prywatności
DOŁĄCZ DO SIECI
PFRN POLECA