„BEZPIECZNY NAJEM” w Warszawie: Dwupokojowe lub kawalerka, najchętniej na Mokotowie, Ursynowie i w Śródmieściu, mniej niż za 1200-1700 zł miesięcznie, często w starym budownictwie, ale o dobrym standardzie. Takich ofert poszukują studenci, którzy chcą wynająć mieszkanie w Warszawie. Pomagają im pośrednicy biorący udział w ogólnopolskiej akcji Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości i serwisu Morizon.pl „BEZPIECZNY NAJEM”, która zakończy się 1 października. Wrzesień to ostatni dzwonek na atrakcyjny i rzetelny wynajem.
Czego potrzebują warszawscy żacy? O mieszkanie do wynajęcia pytają głównie studenci. Do akcji „Bezpieczny najem” zgłosiło się 11 stołecznych biur nieruchomości (ich adresy można znaleźć na stronie www.pfrn.pl). Z jakimi potrzebami przychodzą do nich żacy? - Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania blisko uczelni. Prym wiodą dzielnice: Mokotów, Ursynów, Śródmieście. Ważne jest dobre połączenie komunikacyjne z uczelnią. Studenci nie chcą tracić czasu i pieniędzy na dojazdy. Drugim ważnym czynnikiem jest koszt najmu, przy czym najemcy często wybierają starsze mieszkania, co ogranicza ich wydatki – tłumaczy Michał Niewiński, właściciel biura Mieszkanie24.com Nieruchomości. Najbardziej poszukiwane są mieszkania dwupokojowe, bo pozwalają zoptymalizować koszty utrzymania i obniżyć je w stosunku do cen wynajmu kawalerek. Rzadziej studenci pytają o większe lokale. Najbardziej chodliwym towarem są kawalerki do 1200 zł. - Tego typu mieszkań jest relatywnie mało i często studenci są zmuszeni do wygospodarowania 1500 zł – przyznaje Michał Niewiński. Przy mieszkaniach dwupokojowych żacy są w stanie zainwestować do 1700 zł. Pośrednicy zauważają też wzrost wymagań odnośnie wyposażenia, co sprawia, że właściciele tych najtańszych zaczynają podnosić ich standard. Obowiązkowe są dziś podstawowe sprzęty AGD: pralka, lodówka, a także dostęp do Internetu. Mieszkanie powinno być też umeblowane. Coraz mniejszym zainteresowaniem cieszą się pojedyncze pokoje, chyba że współlokatorami są inni studenci. Mieszkanie wspólnie z właścicielami nie wchodzi w grę. Jeśli chodzi o czas wynajmu, to część studentów nadal szuka mieszkań tylko na okres roku akademickiego, co spotyka się ze sprzeciwem właścicieli, dla których dwu-trzymiesięczna przerwa osłabia rentowność. Ile za wynajem? Stawki czynszów są dziś minimalnie wyższe niż w roku ubiegłym. – Niewielkie, kilkuprocentowe wzrosty , to efekt poprawy koniunktury na równoległym rynku kupna/sprzedaży mieszkań, ale też efekt wzrostu czynszów dla administracji oraz wzrostu kursu franka szwajcarskiego, a przez to wysokości rat kredytów hipotecznych zaciągniętych na zakup wielu z wynajmowanych mieszkań - zauważa Jarosław Święcicki, prezes serwisu ogłoszeniowego Morizon.pl. Za kawalerkę w stolicy zapłacimy średnio 1700 zł, a za mieszkanie dwupokojowe 2350 zł. Wynajęcie mieszkania trzypokojowego to koszt 3150 zł, zaś czteropokojowego – 3500 zł. To najwyższe czynsze w kraju. Podobnie jak w latach ubiegłych największy wyścig z czasem i najostrzejsza rywalizacja toczy się |
Po pierwsze bezpieczeństwo! Wynajem mieszkań budzi obawy zarówno wśród właścicieli mieszkań, jak i wynajmujących. Co można zrobić, aby transakcja była w pełni bezpieczna? – Potencjalni zainteresowani powinni przede wszystkim sprawdzić czy ten, z którym chcemy podpisać umowę na pewno jest właścicielem mieszkania. Osoby podszywające się pod właścicieli często wykorzystują pośpiech wynajmujących A jak sprawdzić najemcę? Najprostszy sposób to referencje od poprzednich wynajmujących, okazanie dwóch dokumentów tożsamości przed zawarciem transakcji, zabezpieczenie się kaucją w wysokości najczęściej jednomiesięcznego czynszu oraz podpisanie umowy z rodzicem, a nie studentem. - Oprócz kaucji często wymagane jest potwierdzenie odnośnie miejsca zatrudnienia i dochodów. W przypadku studentów często prosimy rodziców o promesę płatności lub podpisanie umowy najmu, gdyż student zazwyczaj nie posiada dochodów – mówi Michał Niewiński. Jedną z możliwości, która zabezpiecza obie strony jest też sporządzenie umowy najmu okazjonalnego. Właściciel mieszkania zyskuje wówczas gwarancję, że w przypadku rozwiązania umowy lokator opuści mieszkanie, co też poświadcza notarialnie, a najemca pewność, że ustalona wysokość czynszu może ulec zmianie tylko w przypadkach ściśle określonych w dokumencie. Pomoc profesjonalisty Tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego uaktywniają się także oszuści i pseudoagencje nieruchomości, które w prasie i w Internecie umieszczają atrakcyjne cenowo oferty wynajmu mieszkań. Pobieranie opłat od 100 do 500 zł za podanie często już niekatulanych adresów to nagminny proceder. – Niestety niewiele poza ostrzeganiem możemy w tej sprawie zdziałać. Ze względu na niską szkodę finansową policyjne śledztwa są najczęściej umarzane. Dlatego warto skorzystać z pomocy biur nieruchomości biorących udział w akcji „BEZPIECZNY NAJEM”. Wszyscy ci pośrednicy posiadają licencję PFRN, organizacji zawodowej z 20-letnim stażem, która jest gwarancją wiedzy i profesjonalizmu. Każdy ma także ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej od ewentualnych szkół wyrządzonych podczas wykonywania obowiązków – zwraca uwagę Leszek A. Hardek.
Pośrednicy biorący udział w akcji „BEZPIECZNY NAJEM” pomagają zainteresowanym znaleźć najlepszą ofertę, ustalają tytuł prawny do lokalu, określają warunki najmu, przeprowadzają inwentaryzację mieszkań oraz sporządzają umowy najmu dostosowane do indywidualnych potrzeb najemcy. |
Informacji mediom udziela: Teresa Suska, Dyrektor PFRN, tel. (+48) 512 368 422, email: tsuska@pfrn.pl |



